Dwadzieścia bezpańskich zwierząt, przebywających w Tymczasowym Punkcie dla Zwierząt w Sulnówku, w garażu Straży Miejskiej i w domu wolontariuszki, czeka na swoją szansę.
Zima na progu. Bezdomnych zwierząt przybyło. W punkcie w Sulnówku mieszka teraz ich 15. W garażu municypalnych – 4. Jamniczka Tosia przebywa pod opieką wolontariuszki.
Biały Miś zwiedził całe miasto nim trafił do punktu w Sulnówku. O jego wędrówce informowali strażników mieszkańcy. Udało się go schwytać na ul. Paderewskiego. Czworonóg jest w typie Owczarka Szwajcarskiego Długowłosego. Ma około roku i jest łagodny i przyjazny. Na szyi ma czerwoną obrożę. Najprawdopodobniej uciekł właścicielom.
Piękny Ares, w typie Owczarka Niemieckiego, także upodobał sobie ulicę Paderewskiego, gdzie został schwytany. Ma około 2-3 lat. Jest radosnym i przyjaznym zwierzęciem. Na pysku ma liczne blizny.
Feluś jest najstarszym ze wszystkich bezpańskich zwierząt i dlatego nie trafił do punktu w Sulnówku. Zamieszkał w garażu Straży Miejskiej, gdzie szanse psa na przeżycie znacznie wzrosły (w punkcie nie miałby większych szans w kojcu z innymi psami, gdzie obowiązuje hierarchia). Jego pan zmarł, a rodzina nie chciała zaopiekować się czworonogiem. Feluś ma około 15-16 lat. Jest słabowidzący. Dogaduje się z Klarą i szczeniakami. Jest szansa, że niedługo los staruszka się odmieni. Rozmowy w tej sprawie trwają.
Klara błąkała się przy stacji paliw we Wiągu. Tam też, w zaroślach, oszczeniła się. Razem z dwojgiem szczeniąt trafiła do garażu Straży Miejskiej. Klara ma około 2 lata. Jest łagodna i uległa, choć młodych broni zaciekle. Szczenięta – Hipcia (z biało – czarną głową) i Domel (z czarno – brązową głową) mają około 5 tygodni i rozwijają się prawidłowo.
Lola została schwytana na ul. Paderewskiego w Świeciu, gdzie się błąkała. Ma około 2 lata i niebywale łagodną naturę. Trzeba przyznać, że jest do tego bardzo urodziwa.
Mała Margo szukała kogoś, kto ją przygarnie, w jednym z marketów w Świeciu. Znaleźli ją tam – wezwani na pomoc – municypalni i przewieźli do punktu w Sulnówku. Margo ma około 2 lata. Jest łagodna choć trochę nieśmiała.
Pimpek został schwytany na targowisku przy ul. Krausego w Świeciu, gdzie postanowił zamieszkać. To niezwykle towarzyski i łagodny pies. Lgnie do człowieka. Doskonale dogaduje się z innymi psami. Ma około 2 lata.
Lemo biegał bez opieki po Głogówku Królewskim. To młody pies. Ma około 1-2 lata. Jest pełnym energii i radosnym czworonogiem. Doskonały towarzysz na wędrówki.
Dunia, młoda suczka bez ogona, przybłąkała się na jedną z posesji w Sulnówku. Jej właściciele nie chcieli czworonoga. Zawiadomili strażników miejskich, którzy przewieźli Dunię do punktu. Suczka ma około 1-2 lata. Jest łagodna i pełna energii. Uwielbia długie spacery, na których może ją rozładować.
Greg to pies w typie Owczarka Niemieckiego. Został schwytany w Terespolu Pomorskim, gdzie siał postrach. Czworonóg jest przyjazny dla ludzi. Nie toleruje innych psów. Ma dominującą naturę. Greg liczy sobie około 4-5 lat.
Borys mieszka w punkcie najdłużej – 2,5 roku. Rudy kundel zna podstawowe komendy, jest grzeczny, posłuszny. Doskonały towarzysz na spacery i wędrówki.
Cyryl jest starszym psem. Ma około 8-10 lat. Jest wesoły i energiczny. Lubi spacery i towarzystwo człowieka. Nie miał łatwego życia, co widać po sierści i sposobie chodzenia.
Fred został schwytany na ulicy Marii Skłodowskiej – Curie w Świeciu.To średniej wielkości pies w typie teriera. Posłuszny i łagodny. Choć – jak każdy terier – nie pozbawiony charakteru. Toleruje tylko wybrane przez siebie psy.
Gustaw trafił do punktu z Terespola Pomorskiego. Na początku był bardzo wycofany. Nie pozwalał się dotknąć. Nie wychodził na spacery. Bał się człowieka. Prawdopodobnie był ofiarą przemocy. Dziś wychodzi na spacery. Pozwala na czesanie i głaskanie. Nadal jest wycofany. Wolontariusze pracują z nim.
Lolek to sierota. Jego opiekun – nomen omen – bezdomny, zmarł. Pies zamieszkał w punkcie. Lolek jest pełen energii. Zawsze skory do spacerów i zabaw.
Małego Pikusia strażnicy przywieźli z Wiąga. Jest uległy i łatwo nawiązuje kontakt z człowiekiem. Trzeba jednak zastrzec, że nie lubi ludzi w uniformach. Ma wesołe usposobienie i zawsze jest skory do zabaw.
Zając został porzucony przy ul. Piłsudskiego w Świeciu. Jego poprzedni właściciel przywiązał go do kontenera na śmieci i odszedł. O ujadającym przed północą psie, strażników powiadomili okoliczny mieszkańcy. Zajączek jest bardzo kochanym psem, który toleruje inne czworonogi.
Pod opieką wolontariuszki jest Tosia, młoda suczka w typie Jamnika. Tosia błąkała się od dłuższego czasu po wsi Czapelki. Była dokarmiana przez mieszkańców. Kiedy zaszła w ciążę, suczka stała się problemem. Suczka ma wspaniały charakter. Jest wielkim pieszczochem. Bezproblemowa i kochana. Czeka na dobry dom.
Strażnicy otrzymują wiele zgłoszeń od sąsiadów właścicieli psów, którzy są w pracy, a ich pupile – same w domach – ujadają. To właściciele czworonogów winni są zadbać tak o swoje psy, by te nie ujadały w pustych mieszkaniach. Jeśli nie wiedzą jak to zrobić, rad na pewno udzieli weterynarz i psi psycholog, którego w Świeciu można znaleźć na ul. Podgórnej.
Strażnicy i wolontariusze apelują by nie wypuszczać psów bez opieki! Jeśli pies nie jest zaczipowany to przynajmniej niech posiada obrożę z adresem lub numerem telefonu właściciela. Taką obrożę można kupić w sklepach przy gabinetach weterynaryjnych lub po prostu pisakiem napisać na obroży swoje dane. To znacznie ułatwia i skraca poszukiwania, gdy czworonóg ucieknie lub pobłądzi. W tym roku z ponad setki psów, jakie „przeszły” przez punkt w Sulnówku, tylko jeden miał taką obrożę, jeden posiadał czipa i jeden miał tatuaż w uchu!
Dziękujemy uczniom i nauczycielom ze szkół w gminie Świecie oraz osobom prywatnym, za karmę i koce dla naszych podopiecznych. Pomoc ta przydaje się szczególnie wtedy, gdy do garażu Straży Miejskiej trafiają ranne psy, bądź – jak to ma miejsce obecnie – suczki ze szczeniętami i staruszki.
TOMASZ KARPIŃSKI
29.11.2013