Trzynaście psów i dwa koty czekają na swoją szansę. Większość mieszka w Tymczasowym Punkcie dla Zwierząt w Sulnówku. Koty – u wolontariuszy.
Jesień tego roku obfituje w bezpańskie, porzucone psy i koty. Na nic zdają się apele o czipowanie lub zakładanie na szyje tzw. obroży – adresówek. Żaden z obecnych mieszkańców punktu w Sulnówku i garażu Straży Miejskiej ich nie miał.
Dunia, młoda suczka bez ogona, przybłąkała się na jedną z posesji w Sulnówku. Jej właściciele nie chcieli czworonoga. Zawiadomili strażników miejskich, którzy przewieźli Dunię do punktu. Suczka ma około 1-2 lata. Jest łagodna i pełna energii. Uwielbia długie spacery, na których może ją rozładować.
Greg to pies w typie Owczarka Niemieckiego. Został schwytany w Terespolu Pomorskim, gdzie siał postrach. Czworonóg jest przyjazny, choć nie toleruje innych psów. Ma dominującą naturę. Greg liczy sobie około 4-5 lat.
Elmo, pies w typie Shih-Tzu, mieszka w garażu Straży Miejskiej. Został znaleziony na ul. Paderewskiego w Świeciu. Jego sierść była w katastrofalnym stanie, dlatego został całkowicie ostrzyżony. Kiedy sfilcowana sierść spadła, okazało się, że przez długotrwałe zaniedbanie, pies bardzo słabo widzi i ma chore oczy. Do końca życia trzeba będzie podawać mu leki do oczu. Elmo ma około 6 lat i jest uroczym czworonogiem z charakterem.
Borys mieszka w punkcie najdłużej – 2,5 roku. Rudy kundel zna podstawowe komendy, jest grzeczny, posłuszny. Doskonały towarzysz na spacery i wędrówki.
Cyryl jest starszym psem. Ma około 8-10 lat. Jest wesoły i energiczny. Lubi spacery i towarzystwo człowieka. Nie miał łatwego życia, co widać po sierści i sposobie chodzenia.
Bary został schwytany na ulicy Marii Skłodowskiej – Curie w Świeciu. Na pierwszy rzut oka wydaje się groźny. Nic bardziej mylnego. To chodząca łagodność, która łaknie towarzystwa człowieka. Baremu, w wędrówce po Świeciu, towarzyszył Fred. To średniej wielkości pies w typie teriera. Posłuszny i łagodny. Choć – jak każdy terier – nie pozbawiony charakteru. Toleruje tylko wybrane przez siebie psy.
Dżekiego porzucili jego opiekunowie z ul. Tucholskiej. Twierdzili, że jest agresywny. Ten około 10-letni czworonóg agresywny nie jest dopóty, dopóki jego opiekun będzie przewodnikiem stada. Oznacza to tyle, że Dżeki jest psem dominującym, dla którego priorytetem jest przewodzenie stadu. Dla - znającego zasady i metody poskramiania zapędów psa – opiekuna, Dżeki będzie wspaniałym towarzyszem wypraw i doskonałym obrońcą swojego terytorium.
Gustaw trafił do punktu z Terespola Pomorskiego. Na początku był bardzo wycofany. Nie pozwalał się dotknąć. Nie wychodził na spacery. Bał się człowieka. Prawdopodobnie był ofiarą przemocy. Dziś wychodzi na spacery. Pozwala na czesanie i głaskanie. Nadal jest wycofany. Wolontariusze pracują z nim.
Irys i Lolek to sieroty. Ich opiekun – nomen omen bezdomny – zmarł. Psy zamieszkały w punkcie. Irys ma około 10 lat. Ma charakter. Nie toleruje wszystkich psów. Lolek jest pełen energii. Zawsze skory do spacerów i zabaw.
Małego Pikusia strażnicy przywieźli z Wiąga. Jest uległy i łatwo nawiązuje kontakt z człowiekiem. Trzeba jednak zastrzec, że nie lubi ludzi w uniformach. Ma wesołe usposobienie i zawsze jest skory do zabaw.
Zając został porzucony przy ul. Piłsudskiego w Świeciu. Jego poprzedni właściciel przywiązał go do kontenera na śmieci i odszedł. O ujadającym przed północą psie, strażników powiadomili okoliczny mieszkańcy. Zajączek jest bardzo kochanym psem, który toleruje inne czworonogi.
Pod opieką wolontariuszy są dwa koty. Mały Misio został podrzucony pod drzwi Komendy Straży Miejskiej w kartonie. Ma około 3 miesiące. Jest bardzo kochanym kotem, który uwielbia towarzystwo człowieka. Uwielbia głaskanie, wylegiwanie się na kolanach i zabawy z piłką. Drugi kot – Oczko – jest po operacji usunięcia oka. Obrażenia, których doznał, świadczą o tym, że został uderzony. Oprócz oka stracił też lewy kieł. Kot jest wykastrowany. Ma niebywale łagodną naturę. To ideał kota – nie narzucający się, spokojny, opanowany, przyjacielski do ludzi, psów i kotów.
Do strażników i wolontariuszy docierają informacje o porzuconych zwierzętach w rożnych miejscach powiatu świeckiego. Każdy taki przypadek należy zgłosić policji lub w swoim urzędzie gminy.
Strażnicy i wolontariusze nie prowadzą fundacji, a co za tym idzie, nie organizują transportu dla zwierząt, którym właściciele znaleźli nowe domy. Nie finansują czy współfinansują zabiegów weterynaryjnych zwierząt.
TOMASZ KARPIŃSKI
28.10.2013