W ciągu 40 lat przemierzył tysiące kilometrów i wiele widział. Zawitał też do Świecia. Jak postrzega nasze miasto? – Macie piękny, odnowiony rynek, a miasto jest bardzo czyste – chwali Jan Kasicki.
Lubi o sobie mówić „Wędrowiec z Oliwy” i tak też jest przedstawiany w licznych artykułach. Lokalne gazety, ukazujące się w miejscach, które odwiedza chętnie o nim piszą, bo Jan Kasicki to wspaniały gawędziarz, obdarzony poczuciem humoru.
Mieszka w Gdańsku Oliwie, gdzie pracuje jako kierowca pogotowia sieci tramwajowej. Mimo swoich 60 lat potrafi – po skończonej o 22.00 pracy i przespaniu paru godzin – zerwać się z łóżka o 4.00 rano, żeby zdążyć na poranny pociąg, jadący „gdzieś w Polskę”. Czasami są to ekspresowe wypady, bo musi zdążyć tego samego dnia do pracy na godz. 14.00, a czasami dłuższe podróże.
- Urządzam sobie takie wyjazdy dwa, trzy razy w miesiącu. Zjechałem całą Polskę wzdłuż i wszerz pociągami, autobusami, pieszo i na rowerze. Lubię poznawać miasta, ale najchętniej przebywam na łonie natury. Tam najlepiej wypoczywam od zgiełku dużego miasta – przyznaje Jan Kasicki.
Z odwiedzanych miejscowości przywozi pamiątki w postaci pieczątek i wpisów, składanych przez prezydentów, burmistrzów i wójtów. W Świeciu również złożył wizytę w urzędzie miasta, gdzie spotkał się z burmistrzem Tadeuszem Pogodą. Zwiedził też zamek, Izbę Regionalną i „klasztorek”.
- Poprzednio kilkakrotnie przejeżdżałem przez Świecie, albo bawiłem tu z bardzo krótkimi wizytami. Tym razem mam okazję poznać je nieco lepiej. Miasto jest bardzo czyste i zadbane. Podoba mi się też wasz odnowiony rynek. Jest nieduży, ale bardzo urokliwy – mówi Jan Kasicki.
AP
29.06.2014