Tomasz Stożek i Andrzej Piątkowski ze Świecia nie zawiedli w niedzielę licznie zgromadzonych kibiców i efektownie wygrali swoje walki przez nokaut w pierwszej rundzie. Czwartą edycję „Wieczoru Gladiatorów” obejrzało na żywo ponad 600 osób, a dwie z siedmiu walk zakończyły się remisami. O część artystyczną zadbała Julia Olędzka, finalistka programu „Mam talent”.
Rywalem Tomasza Stożka był Łukasz Bojanowski z Gerke MMA Grudziądz. Stożek, pamiętając porażkę w poprzedniej gali, chciał szybko rozstrzygnąć losy pojedynku i od razu rzucił się na rywala sprowadzając do parteru, co jest przecież jego najmocniejszą stroną.
Mimo że przeciwnik był o wiele wyższy i miał długie nogi, którymi rozpaczliwie wywijał, próbując uwolnić się z duszenia, na nic zdały się jego starania i gospodarz gali mógł świętować triumf po około dwóch minutach pojedynku.
Po Stożku do klatki w efektowny sposób zameldował się drugi ze świeckich gladiatorów Andrzej Piątkowski. Podobnie jak podczas poprzedniej gali, Piątkowski na początku walki popadł w spore tarapaty.
Hyżewicz rzucił go na ścianę klatki i próbował przewrócić, ale żeby zwalić z nóg takiego fightera trzeba naprawdę się postarać. Mimo to obaj zawodnicy po kilkudziesięciu sekundach wylądowali w parterze i przewagę optyczną miał w dalszym ciągu Hyżewicz.
Piątkowski jednak sprytnym i szybkim ruchem oswobodził się z opresji przeszedł do kontrnatarcia. Pochylił się nad przeciwnikiem i zasypał go gradem ciosów, po których sędzia musiał przerwać pojedynek, choć Hyżewicz wyraźnie reklamował, że chciał jeszcze walczyć.
- Chciałem jeszcze trochę pobić się dla kibiców, żeby mieli lepsze widowisko, ale gdyby przeciwnik dostał jeszcze ze dwa ciosy, to mogłoby się skończyć źle dla jego zdrowia – skomentował na gorąco po walce Piątkowski.
Trzeba przyznać, że Andrzej Piątkowski potrafi budować napięcie, emocje i dramaturgię walki. Podobnie jak w jego debiucie przed świecką publicznością, na początku był w defensywie, by przejść błyskawicznie do zabójczego ataku, po którym mógł triumfalnie wspiąć się na klatkę i podziękować kibicom za doping.
Oprac. (ap)
Źródło: www.halawswieciu.pl [2]. Tam też znajduje się obszerna relacja z gali MMA.
24.11.2014