Jeszcze w tym roku zostanie uruchomiony nowy system teleopieki, kierowany przede wszystkim do osób starszych i niepełnosprawnych. Chętni otrzymają specjalne bransoletki, które w momencie uruchomienia przycisku powiadomią centrum alarmowe posiadające pełną wiedzę na temat użytkownika.
Uchwała przyjęta przez radnych w miniony czwartek jest finałem niemal rocznego poszukiwania najwłaściwszego systemu teleopieki. To jeden z elementów nowoczesnej opieki społecznej, w tym przypadku kierowanej przede wszystkim do ludzi starszych i niepełnosprawnych. Nie oznacza to jednak, że osoby spoza tych kręgów będą z niego wykluczone. Nic podobnego. Różnica będzie tylko w kosztach uczestnictwa.
Pracownicy Urzędu Miejskiego w Świeciu testowali różne rozwiązania dostępne na rynku.
- Wybraliśmy zestaw składający się z bransoletki i telefonu - wyjaśnia Paweł Knapik, zastępca burmistrza Świecia. - W momencie naciśnięcia przycisku alarmowego na bransoletce będzie uruchamiany telefon głośnomówiący, który połączy się z centrum alarmowym. Odbierający słuchawkę będzie posiadał pełną informację o osobie dzwoniącej: ile ma lat, na co choruje, gdzie mieszka, jakie leki przyjmuje, kto ma zapasowy klucz do domu, kogo powiadomić w razie potrzeby itd.
W zależności od kondycji alarmującego dysponent - pracownik prywatnej firmy, z którą gmina podpisze umowę - podejmie dalsze kroki. W przypadku braku kontaktu powiadomi odpowiednie służby ratunkowe przy okazji przekazując cenne informacje o wyzywającym pomocy.
- Może być jednak również tak, że ktoś się tylko przewróci i będzie w pełni świadomy - uściśla wiceburmistrz. - Jedyną rzeczą, o którą poprosi będzie powiadomienie opiekujących się nim bliskich. Sytuacje mogą być bardzo różne, dlatego przewidziano do każdej z nich właściwe scenariusze działania.
System skierowany jest do mieszkańców gminy Świecie. Osobom, które ukończyły 60 lat lub niepełnosprawnym niezbędne urządzenia zostaną użyczone za darmo. Pozostali będą musieli ponieść kosz ich zakupu wynoszący od 300 do 700 zł. To jedyny wydatek.
- Trudno przewidzieć skalę zainteresowania teleopieką, dlatego nie określamy w żaden sposób liczby użytkowników - mówi Paweł Knapik. - Mamy zarezerwowane w budżecie na ten cel 50 tys. zł i jeśli pojawi się autentyczna potrzeba, zwiększymy tę kwotę.
Fot. 123RF/zdjęcie ilustracyjne