Zniszczenia na boisku przy ul. Hallera i na siłowni przy ul. Piłsudskiego to tylko dwa przykłady z wielu, dotyczące wandalizmu w naszym mieście.
Na boisku przy ul. Hallera zniszczono część ogrodzenia, siatkę na bramkach i zdemolowano wiatę, gdzie można się przebrać lub schronić w razie deszczu.
- Naprawiliśmy już zniszczenia. Prawda jest jednak taka, że to my wszyscy, mieszkańcy Świecia, dokładamy z naszych podatków do usuwania szkód wyrządzonych przez wandali. Trudno mi pojąć, że ktoś może niszczyć coś, co ma służyć całej społeczności – mówi Edyta Kliczykowska, kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu.
Stan boiska przy ul. Hallera leżał też na sercu radnemu Sebastianowi Glazińskiemu.
- Przy wsparciu komisji sportu złożyłem wniosek o usunięcie szkód. Cieszę się, że reakcja miasta była tak szybka – podkreśla radny.
Kolejny przykład ludzkiej bezmyślności to oderwane metalowe tablice z instrukcją obsługi, w jakie zaopatrzony był sprzęt siłowni na świeżym powietrzu przy ul. Piłsudskiego. Ocalała tylko jedna tablica.
- Czasami ręce opadają na takie zachowanie. Nie jesteśmy w stanie postawić wszędzie strażnika miejskiego i objąć monitoringiem każdego placu zabaw, boiska czy ławki. Dlatego gorąco apeluję, by powiadamiać straż miejską lub policję, gdy jesteśmy świadkami aktów wandalizmu – namawia Edyta Kliczykowska.
I kolejny przykład z ostatnich dni - policja zatrzymała trzech nieletnich podejrzewanych o zdewastowanie wyposażenia „Orlika” przy ul. Żwirki i Wigury. Pisaliśmy o tym tutaj [2].
(ap)
Fot. Andrzej Bartniak
9.07.2015