O planach dotyczących Parku Wodnego w Świeciu rozmawiamy z Arielem Stawskim, od 1 grudnia kierownikiem obiektu.
Ma pan 25 lat, skończył pan zarządzanie w kulturze i rozrywce w Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy. Dał się pan poznać świecianom jako inicjator licznych akcji kulturalnych i społecznych. Od lutego był pan pracownikiem świeckiego ośrodka kultury. Potem wziął pan udział w konkursie na kierownika basenu i wygrał pan. Po co panu ten basen?
Bo chcę spróbować czegoś nowego, bo mam pomysły na to, by Park Wodny funkcjonował jak najlepiej i przyciągał jak najwięcej ludzi. Chcę, żeby to był mini aqua park, który będzie tętnił życiem od rana do wieczora przez siedem dni w tygodniu. Miejscem, gdzie będą wypoczywać i relaksować się nie tylko mieszkańcy Świecia i powiatu, ale także Chełmna i Grudziądza. Tym bardziej, że to, co my mamy do zaoferowania jest znacznie bardziej atrakcyjne od tego, co te miasta mają u siebie. Żeby pokazać nasze walory, niebawem rozpoczniemy akcję promocyjną w Internecie, w prasie i w telewizji lokalnej, nie tylko u nas, ale też po obu stronach Wisły.
Czym zamierzacie przyciągnąć gości?
Wkrótce po otwarciu Parku Wodnego ruszamy ze szkółką pływacką, gdzie instruktorzy będą uczyć nie tylko pływać, ale także prowadzić wspólne zajęcia z kilku - kilkunastomiesięcznymi dziećmi i z ich rodzicami. Planujemy też uruchomić aerobik i rozmaite zajęcia ruchowe, także dla seniorów. Basen ma być miejscem, gdzie chętnie będą przychodzić osoby w różnym wieku.
Oprócz niecek do pływania, będą też dwie dwupoziomowe zjeżdżalnie, rwąca rzeka, gejzery, bicze wodne i sauna. Ogłosiliśmy też przetarg na dzierżawę pomieszczeń, w których będą sala masażu i bufet.
Pierwsze wrażenia po objęciu stanowiska kierownika pływalni?
O rany, ile tu rozmaitych rur, kabli i urządzeń (śmiech). A tak na poważnie – podczas licznych wizytacji na basenie, zobaczyłem, jak nowoczesny to obiekt i jak wiele ma do zaoferowania użytkownikom.
Co z cenami biletów?
Ostateczna ich wysokość zostanie ustalona do stycznia. Obecnie cały czas pochylamy się nad sugestiami i uwagami, które otrzymujemy od mieszkańców. Na pewno najtaniej będzie rano między 7.00 a 9.00. Będą też karty doładowaniowe, do których będą doliczane punkty w programie lojalnościowym. Dzięki temu ktoś, kto doładuje kartę np. za 100 zł, w rzeczywistości będzie miał do dyspozycji 130 zł i będzie mógł swobodnie korzystać ze wszystkich atrakcji na basenie.
Kiedy będzie można skorzystać z pływalni?
W drugiej połowie stycznia 2016 r. Do tego czasu będą trwały odbiory techniczne rozmaitych urządzeń, a proszę mi wierzyć, jest tego sporo.
Początki są zawsze najtrudniejsze, bo trzeba dograć dziesiątki rozmaitych elementów, zapanować nad 30 pracownikami i firmami zewnętrznymi, które będą świadczyć usługi dla basenu, a do tego ogarnąć stosy faktur, dokumentów, umów. Zdaje pan sobie sprawę, że przynajmniej przez najbliższych kilka miesięcy od uruchomienia basenu, będzie pan musiał tyrać po kilkanaście godzin na dobę siedem dni w tygodniu?
Tak. I wcale mnie to nie przeraża. Lubię wyzwania. Pracy też się nie boję. Nie jestem na razie żonaty, więc nie ma obawy, że żona wystawi mi walizki za drzwi, kiedy stwierdzi, że więcej czasu spędzam w Parku Wodnym niż w domu (śmiech).
(ap)
Fot. Andrzej Bartniak
21.12.2015