Przedsiębiorstwo Unieszkodliwiania Odpadów Eko-Wisła otrzymało tytuł „Odpowiedzialny Pracodawca-Lider HR 2017”. Wyróżnienie, przyznane przez „Dziennik Gazetę Prawną”, to efekt stałej dbałości o rozwój kadry pracowniczej.

Spółka Eko-Wisła odpowiedzialna za prowadzenie Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Sulnówku zatrudnia 46 osób. Większa część obecnej kadry, to pracownicy przyjęci przed trzema laty w momencie uruchomienia kompleksu. 

Podnoszą kwalifikacje

W analizowanym okresie lat 2015-16 zatrudnieni w Eko-Wiśle skorzystali  z 13 różnych kursów i szkoleń technicznych m.in. na operatorów ładowarek i wózków jezdniowych podnośnikowych, prawa jazdy kat. C i E,  przygotowania do pracy energetyka. Analizując ankietę zgłoszeniową - jaką wypełniali wszyscy ubiegający się o tytuł Lidera HR - nie sposób też nie zwrócić uwagi na znaczną liczbę konferencji i sympozjów, na których swoją wiedzę poszerzali pracownicy spółki.

- Nowoczesna, dobrze wyposażona baza techniczna to wielkie dobro - podkreśla Tadeusz Werkowski, prezes Eko-Wisły (na zdjęciu po lewej). - Jednak najważniejszym kapitałem każdego przedsiębiorstwa są ludzie. My o tym wiemy i pewnie dlatego nie borykamy się z problemami, jakie są jedną z większych bolączek tej branży. W innych, podobnych przedsiębiorstwach szefowie mają kłopot z dużą rotacją pracowników. To stwarza wiele problemów i podnosi koszty, bo każdy nowoprzyjęty musi przejść serię szczepień, szkoleń a potem potrzeba czasu na przyuczenie go do  nowego zawodu.  Z naszego przedsiębiorstwa nie odszedł nikt od 2008 r., mimo że zarobki nie są wygórowane – zaznacza prezes.

Relaks integruje

Skoro nie zarobki, to co zatem trzyma ludzi na miejscu? Powodów jest kilka. Po pierwsze, możliwość rozwoju. Firma ułatwia dokształcanie na każdym niemal poziomie. Po drugie, dobra atmosfera i pakiet socjalny, w którym mieszczą się m.in. bilety do kina czy Parku Wodnego w Świeciu.

- W ten sposób budują się pozytywne relacje między ludźmi. Okazja do relaksu sprzyja pokazaniu się z innej strony – argumentuje Tadeusz Werkowski.   

(bart)
Fot. Andrzej Bartniak    

19.05.2017